Zima to pora roku, podczas której oprócz kawy i herbaty wybieramy jeszcze jedną opcję – gorącą czekoladę do picia. Ten napój jest perfekcyjny do zagrzania się w długie, mroźne wieczory nad ciekawą książką lub przy włączonym serialu. Odpowiednio przyrządzony i doprawiony może być niezłą ucztą dla kubków smakowych i skutecznie zaspokoi głód słodkości.

Gorąca czekolada i książka
Gorąca czekolada to idealny wybór dla fanów książek i seriali. Rozgrzewa i pozostawia uśmiech na twarzy 🙂

Skąd wzięła się czekolada?

To może być zaskakujące, ale czekolada, jaką znamy współcześnie, zupełnie nie przypomina swej pierwotnej wersji. To, że pochodzi z Ameryki Południowej i jest znana od setek lat, wszyscy wiemy. Ale mniej znany jest już fakt, że nazwa tego napoju brzmiała inaczej, choć podobnie: Xococalit.

Majowie znali gorącą czekoladę już od dawna.
Majowie byli jedną z pierwszych cywilizacji, zafascynowanych gorącą czekoladą

Był przygotowywany na wodzie z roztartych ziaren kakaowca i doprawiany za pomocą… kukurydzy i ostrego chilli. Nie każdy też mógł go pić – był przeznaczony dla najważniejszych członków społeczności, a oprócz tego służył do religijnych obrzędów. Można więc śmiało podsumować, że droga między Xococalit a współczesną czekoladą była pełna drastycznych modyfikacji.

„Można więc śmiało podsumować, że droga między Xococalit a współczesną czekoladą była pełna drastycznych modyfikacji. „

Czekolada czy kakao?

Te dwa napoje są ze sobą bardzo często mylone. Zdarza się, że mają podobną konsystencję i smak, a ich sposób przyrządzania również niewiele się od siebie różni. Tymczasem kakao jest prostszym rozwiązaniem, które jest mniej wartościowym produktem poprzez pozbawienie go masła kakaowego. Czekolada natomiast je zawiera. Zależnie od jakości i rodzaju czekolady – w różnej ilości.

Jaka czekolada najlepsza?

Każdy z nas ma oczywiście własne preferencje co do cech idealnej czekolady na gorąco. Opcji jest wiele, począwszy od najprostszego naparu na bazie wody, aż po wymyślnie przyrządzony napój z tysiącem dodatków, jaki najczęściej widzimy na zdjęciach influencerów. Bazą jednak w każdym przypadku pozostaje sama czekolada. Może ona różnić się zawartością kakao czy dodatkowych składników, ale jeżeli chcemy mieć pewność dobrego jakościowo produktu, musimy pamiętać, że kakao w składzie ma zajmować pierwszą pozycję.

Sposób przygotowania również zależy od nas. Możemy zrobić ją praktycznie od podstaw, rozpuszczając i gotując gotową tabliczkę czekolady. Wymaga to jednak więcej czasu i uwagi, by jej nie przypalić. Prostszym rozwiązaniem jest gotowy produkt w proszku, którego często nie trzeba już dodatkowo przyprawiać, a dzięki zmieleniu rozpuszcza się szybciej i mniej problemowo. Jeżeli lubimy gęstą czekoladę, zwróćmy uwagę na zawartość skrobi kukurydzianej w składzie. Nadaje ona bardziej kremowej konsystencji.

Jaką czekoladę polecamy?

Kliknij w poniższy baner i przekonaj się sam.